piątek, 12 czerwca 2015

PODROZ ZA JEDEN USMIECH




Wiatm Was bardzo serdecznie i zapraszam na kolejny post: PODROZ ZA JEDEN USMIECH...

, ktory z pewnoscia Was zaciekawi, bo pokaze w nim jak ubrana jestem podrozujac. Zawsze stawiam na prostote, wygode i cieplo, bo w podrozy roznie bywa, a wiadomo pogoda potrafi zmienna byc, podobnie jak kobieta. Ostatnio kiedy jechalismy do Polski,  tzn. pod koniec kwietnia pogoda byla nieco kaprysna, bylo bardziej zimno niz wiosennie, dlatego moj ubior byl rowniez dostosowany glownie do pogody. Amarantowe spodnie, ktore byly juz  w poscie TU: ZYJ KOLOROWO..., rozowy, cieply kaszmirowy sweterek i dzinsowa kurtka, ktora pokazywalam juz w poscie: TU:   MISS SIXTY W SWIECIE GULIWERA, oraz ciepla, rowniez amarantowa kamizelka lekko puchowa, ktora zawsze okazuje sie potrzebna, podczas wietrznej i zimnej pogody, kiedy z cieplego auta trzeba np. isc zaplacic za bezyne.

Wiecie juz, ze jak tylko mamy z mezem urlop, to jezdzimy do Polski, bo tam cignie nas najbardziej. Nie egzotyczne, dalekie kraje, ale wlasnie POLSKA, bo tam mamy jeszcze, dzieki Bogu: ja mame, maz rodzicow i dlatego chcemy, jak tylko jest okazja z nimi spedzic jak najwiecej czasu.

Przez  25 lat pokonywalismy  za kazdym razem 1150 km i pedzilismy przez Niemcy i Polske, obserujac poprzez szyby auta piekne krajobrazy. Moja uwage wiosna najbardziej przykuwaly piekne, kwitnace pola rzepakowe i  za kazdym razem,  kiedy jezdzilismy wiosna do Polski, ciagnelo mnie wlasnie do tych cudownych, kwitnacych na piekny, zlocisty kolor, rzepakowych pol. Za kazdym razem mialam nieprzeparta chec,  wtopic sie w te pola i chlonac ich cudowny, delikatny zapach, ktorego tak naprawde nie znalam, tylko przez otwarte okno samochodu czulam.

Tym razem spelnialm swoje marzenie i udalo mi sie namowic meza na krotki zjazd z autostrady.
O tym jak mila niespodzianka mnie spotkala zobaczycie sami i mam nadzieje, ze sie moj dzisiejszy post Wam sie spodoba.



Kurtka jeans             MISS SIXTY
Spodnie                    ESCADA
Sweterek                  PRINCESS GOES HOLLYWOOD
Torba                        LANCEL
Buty                          PACO GIL


Dodam tylko, ze cudze chwalimy, swego nie znamy, sami nie wiemy, co posiadamy....chwalimy olej oliwkowy, ktory ma najlepsza proporcje nienasyconych kwasow tluszczowych -linolowego (omega 6) i linolenowego ( omega 3), czyli 2:1, podczas kiedy wlasnie taka sama proporcje ma olej rzepakowy, a tak chetnie kupowany slonecznikowy ma  proporcje 126:1. Ja tez go chetnie kupowalam, jednak od dobrych 10 lat stosuje olej rzepakowy, poniewaz odpowiednia proporcje w/w kwasow nasz organizm potrzebuje do dobrej pracy serca i funkcjonowania układu krwionośnego, pracy nerek, oraz do dobrej kondycji skóry.


Ponadto:

Olej rzepakowy zawiera stosunkowo wysoki poziom witaminy E, tzw.  “witaminy młodości” o silnym działaniu antyoksydacyjnym, a takze prowitaminy A, która bierze udział w procesie widzenia, korzystnie wpływa na stan błon śluzowych, a takze naszej skóry oraz witaminy K  i znanej jej funkcji w krzepnięciu krwi i metabolizmie kości.

Dlatego kochajmy nasze "zloto polnocy " i stosujmy je w naszej kuchni.

Tłuszcz roślinny, jakim jest olej, jest nam potrzebny z powodu obecności niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych – linolowego (omega-6) i linolenowego (omega-3). Organizm potrzebuje ich do dobrej pracy serca i funkcjonowania układu krwionośnego, pracy nerek, kondycji skóry. Ale nie potrafi ich wytworzyć. Dlatego musimy dbać, by dostarczyć ich sobie w pożywieniu. Oleje należą do najlepszych źródeł tych substancji. Ale równie ważna jest proporcja między nimi. Najbardziej pożądana to dwie części omega-6 do jednej części omega-3. Nie jest łatwo utrzymać taką proporcję, bo w pożywieniu mamy nadmiar kwasów omega-6 w stosunku do omega-3. Ale stosunek kwasów 2:1 występuje właśnie w oleju rzepakowym. W popularnym oleju sojowym jest to 7:1, w słynnej oliwie – 10:1, a w chętnie kupowanym oleju słonecznikowym – aż 126:1. Pod względem tej proporcji olej rzepakowy góruje nad wszystkimi innymi, z wyjątkiem lnianego, który ma więcej omega-3 niż omega-6.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/olej-tloczony-z-rzepaku_37607.html

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i zycze milego, slonecznego weekendu.


Wasza E.B.


Chcialabym zastrzec, ze nie zezwalam na kopiowanie i powielanie moich zdjec i tekstow bez mojej zgody. 







Zdjecia, ktore robilam podczas jazdy samochodem...






...to zameczek, ktory zawsze objecujemy sobie zwiedzic...moze nastepnym razem...

...krotka przerwa na parkingu usianym zoltymi mleczami...





   





























...zapach dosc przyjemny, wreszcze moglam poczuc z bliska jak pachna te urocze zolte rzepakowe kwiatki...


...i kiedy tak wachalam te piekne rzepakowe kwiatki, nagle podechal ktos....


...i nieoczekiwanie dla siebie samej siedzialam nagle na koniu....


...ubior moze i odpowiedni, buty nieodpowiednie, ale najwazniejsze, ze pierwszy raz siedzialam na koniu...i tylko to bylo wazne!










...z takiego wrazenia,  kiedy siedzi sie pierwszy raz na koniu, od razu robi sie goraco...


... i tak oto nieoczekiwanie dla mnie samej, niechcaco i nieplanowo... za jeden usmiech....moglam przejechac sie na koniu i choc przez krotka chwile poczuc sie jak prawdziwa ksiezniczka...przeciez nie tylko one moga jezdzic i siedziec na koniu? Nieprawdaz?...





 ...przesympatyczna dziewczyna zostawila mi swoj adres e-Mail, na ktory mialam przeslac jej te zdjecia, niestety podala mi zly adres i bardzo na tym ubolewam, bo nie moge jej przeslac obiecanych  zdjec...moze ona sama odnajdzie mnie na blogu...i mam taka wielka nadzieje.










 ..spogladam w dal za mila dziewczyna na koniu,  jest jeszcze dosc dobrze widoczna...




 

Bardzo lubie zanurzyc sie tak w naturze i tankowac od niej energie...zupelnie inaczej niz niektorzy, ktorzy ponoc zamiast tankowac na stacji benzynowej kupuja olej rzepakowy w supermarkiecie...



 ...jeszcze tylko jedno spojrzenie i nie widac juz milej dziewczyny na horyzoncie...




...plawilam sie tym szczesliwym momentem, jak male dziecko w wodzie, kiedy pozwola mu samemu plywac...to radosc przeogromna, moc choc przez chwile byc w samym srodku takiego wspanialego CUDU NATURY...










 Trzeba opusic to piekne miejsce i jechac
dalej...no jeszce tylko chwilke zerknijcie na moj podrozniczy ubior...prosty, wygodny i cieply...














 ...od kwitnacych kwiatow rzepaka pozostaly tylko niewielkie slady na spodniach i sweterku, ktore latwo mozna bylo usunac...
 ...ostatni rzut oka na cudowne rzepakowe pola...i dalej w droge...






 ...mimo, ze bylam poczatkowo bardzo zmeczona, bo nie spalam 2 noce przygotuwujac przedostatni post.....to jednak szczesliwa, ze moglam spelnic swoje marzenie...




...pozniej podziwialam te cudowe pola tylko z pedzacego samochodu i tyle jeszcze dla Was uchwycilam.....

 ..patrzcie i podziwiajcie... niczym piekne obrazy, ktore natura jak najdoskonalszy malarz...sama maluje ...



 Dziekuje bardzo za odwiedziny i do nastepnego postu...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz